Przejdź do głównej zawartości

Sztywniak.

Mary Roach
wyd Znak Literanova


Człowiek umiera.
Serce przestaje tłoczyć krew, mózg nie pracuje.
Staje się ciałem, zwłokami, doczesnymi szczątkami.
Co można, lub należy z ciałem zrobić?

Trzeba naszą cielesną powłokę godnie pożegnać, składając do trumny czy urny.

Jednak Mary Roach w swojej książce pokazuje, że można inaczej.
Ludzkie ciało po śmierci może się doskonale przysłużyć nauce, i to nie tylko jeśli zostaniemy dawcą organów.
Człowiek po śmierci może pomóc w rozwoju medycyny sądowej, może stać się pomocą naukową dla studentów. Przyszli lekarze na nieboszczyku nauczą się budowy anatomicznej człowieka.

Ale Mary Roach, bardzo wścibska i dociekliwa dziennikarka pokazuje, że człowieka po śmierci można wykorzystać na 101 sposobów.

Chociażby do testów bezpieczeństwa samochodów i samolotów. Martwe ciała pomogły zaprojektować bezpieczną szybę samochodową.

Dziennikarka wyjaśnia, jak po śmierci możemy stać się superbohaterami.

Książkę zaczyna od opisu, jak chirurdzy plastyczni ćwiczą lifting twarzy....

Potem jest tylko lepiej.
Drugi rozdział poświęca historii sekcji zwłok, która jest stara jak świat. Od wieków ludzi fascynuje, co takiego mamy w środku i jak działamy.

W tej części przeczytamy też historię porywaczy ciał, autorka opisuje, jak zmieniała się medycyna, jak powstawały i upadały różne, nawet bardzo kuriozalne koncepcje.

Rozdział trzeci z kolei jest poświęcony gniciu i życiu po śmierci.

W kolejnych mamy trupa za kółkiem, w wojsku; ciekawą historię badań nad Całunem Turyńskim, badania nad dekapitacją (dlaczego nie spróbować ożywienia odciętej głowy?), trochę o kanibalizmie.

Chociaż to wszystko brzmi okropnie i strasznie, jak z filmu o Frankensteinie, to książka jest pełna humoru i ciekawostek. Pokazuje, że człowiek nawet po śmierci jest wiele wart i może się przysłużyć swoim nadal żywym bliźnim, żeby żyli jak najdłużej. Prawdziwy superbohater.

Być może kiedyś, za kilkadziesiąt lat, ludzie przysłużą się po śmierci naturze i skończą jako kompost? Tego tematu Mary Roach również się nie bała.

Ludzkie ciało nawet po śmierci jest wspaniałe. Dla "Sztywniaka" warto przełamać strach i wstyd, to doskonała lektura, w lekkiej formie dostarcza sporą dawkę wiedzy i rozrywki.

Autorka opisuje wszystko z humorem ale i z szacunkiem. Jest pełna podziwu dla ludzi którzy ofiarowali swoje ciała nauce.

Chociaż ciała większości ludzi nie doświadcą takiego życia po śmierci, to i tak wszyscy umrzemy.

Warto więc poświęcić chwilę naszego życia na przeczytanie "Sztywniaka"



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trucizna, czyli jak pozbyć się wrogów po królewsku

Eleanor Herman wydawnictwo Znak Horyzont str.428 Żyjesz w XV wieku i chcesz poprawić urodę?  Dodać sobie szlachetnej bladości? Masz blizny po ospie? Wiesz, że wszelkie skazy i niedoskonałości urody traktowane są jak kara za grzechy, albo wynik Twoich obrzydliwych, rozpasanych fantazji seksualnych (ty świntuchu)? Nie martw się, w sukurs przyjdzie Ci ludzki tłuszcz, podkłady do twarzy na bazie rtęci, mieszanki ołowiu i innych szkodliwych substancji Jesteś królem i po obfitym posiłku jest Ci niedobrze, masz nudności? Twój nadworny medyk stawia diagnozę-trucizna! Masz się czego obawiać, ponieważ odtrutka jest równie niebezpieczna co sama toksyna. Będą Cię leczyć lewatywą, puszczaniem krwi, martwymi gołębiami, a w najlepszym razie rogiem jednorożca. Brzmi ciekawie?  Eleanor Herman w swojej książce prowadzi czytelnika przez fascynujący świat trucizn, antidotów, chorób, zabójczych leków, toksycznych kosmetyków i ubrań. Pokazuje świat pałaców, które ociekają nie

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować

Nawiedzenia. Historie prawdziwe

Ed i Lorraine Warren. Wydawnictwo Replika Ciemna noc.  Grubo po północy.  W zwykłych dźwiękach starego domu, w kapaniu wody z kranu, w trzeszczeniu podłogi, w odgłosach ulicy, wychwytujesz dziwny zgrzyt.  A może szept?  Ktoś Cię cicho woła?  Coś jest w domu? W ciemności się czai? Chowasz głowę pod kołdrę i udajesz, że wcale nie musisz siku. Wytrzymasz do rana. Warto było po nocy oglądać horror? Ed i Lorraine Warren to najbardziej znani badacze zjawisk paranormalnych. Ich najtrudniejsza sprawa była przedstawiona w filmie "Obecność". W "Nawiedzeniach" opisane są niektóre z ich najstraszniejszych spraw.  Duchy, poltergeisty, demony, opętania. Przyznaję, jestem tchórzem.  Horrory oglądam z zakrytymi oczami (za wyjątkiem starego Egzorcysty i Koszmaru z ulicy Wiązów). Ale czytanie to co innego, lubię gdy książka straszy. Ta mnie znudziła. Historie są po prostu przeciętne, kilka jest schematycznych, mam wrażenie, jakby trąciły m