Przejdź do głównej zawartości

Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować




Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować

Jonathan J. Moore 

Wydawnictwo Znak Horyzont 



Największa rozrywka w Średniowieczu? Oczywiście publiczna egzekucja!


Tak, zdecydowanie tortury i publiczne wykonywanie kary śmierci były dla ludzi wieków średnich taką samą rozrywką, jak dla nas przeglądanie fejsa czy instagrama.
Kara śmierci istaniała od zawsze. Stosowały ją prymitywne plemiona, starożytni Rzymianie uczynili z niej widowiska teatralne, tak jak i w czasach Rewolucji Francuskiej.

Cóż to była za rozrywka! 
Na przestrzeni wieków, kaci doskonalili swoje mordercze umiejętności, a w okresie Hiszpańskiej Inkwizycji kaci i sędziowie wykazywali się niezwykłą kreatywnością w zadawaniu bólu i w wyszukanych męczarniach.


Książka składa się z 13 rozdziałów,które przeprowadzą nas przez okrutną historię.
Pełna rycin, obrazków i zdjęć, barwnych opisów; czy to ukrzyżowania, gotowania żywcem, ćwiartowania, grzebania żywcem, nie jest lekturą dla wrażliwych czytelników. Ale dla tych bardziej odpornych może stać się doskonałą rozrywką i lekcją historii. 
Również tej współczesnej.
Przecież kary śmierci nie wymierzano tylko podejrzanym o herezję, czy czary, ale również skazanym za zbrodnie wojenne, wykonuje się ją i do tej pory. Autor opisuje tu współczesną metodę, czyli zastrzyk trucizny, oraz komorę gazową.

To nie są rozważania, czy kara śmierci powinna być wykonywana, czy nie. To bardzo ładnie wydana książka, która dostarczy nam "rozkosznie makabrycznej" rozrywki, może ktoś wyobrazi sobie w roli ofiary swojego wyjątkowo wrednego szefa? Taka forma terapii, która pozwoli nam z uśmiechem iść w poniedziałek do pracy....

Czytanie jej w komunikacji publicznej może wywołać oburzenie, jeśli nam ktoś spojrzy przez ramię, albo zrobi się wokół wyjątkowo pusto...
Ta książka cieszy i oko i moją duszę. Brawo dla wydawnictwa za łady papier i szyte kartki, niby szczegół, ale dla mnie na plus, dla każdej książkowej sroki też. Ta książka jest wyjątkowa. Najlepiej opisuje ją słowo creepy, bo ona zdecydowanie taka jest, przyjemnie paskudna!

Polecam serdecznie! 






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trucizna, czyli jak pozbyć się wrogów po królewsku

Eleanor Herman wydawnictwo Znak Horyzont str.428 Żyjesz w XV wieku i chcesz poprawić urodę?  Dodać sobie szlachetnej bladości? Masz blizny po ospie? Wiesz, że wszelkie skazy i niedoskonałości urody traktowane są jak kara za grzechy, albo wynik Twoich obrzydliwych, rozpasanych fantazji seksualnych (ty świntuchu)? Nie martw się, w sukurs przyjdzie Ci ludzki tłuszcz, podkłady do twarzy na bazie rtęci, mieszanki ołowiu i innych szkodliwych substancji Jesteś królem i po obfitym posiłku jest Ci niedobrze, masz nudności? Twój nadworny medyk stawia diagnozę-trucizna! Masz się czego obawiać, ponieważ odtrutka jest równie niebezpieczna co sama toksyna. Będą Cię leczyć lewatywą, puszczaniem krwi, martwymi gołębiami, a w najlepszym razie rogiem jednorożca. Brzmi ciekawie?  Eleanor Herman w swojej książce prowadzi czytelnika przez fascynujący świat trucizn, antidotów, chorób, zabójczych leków, toksycznych kosmetyków i ubrań. Pokazuje świat pałaców, które ociekają nie

Nawiedzenia. Historie prawdziwe

Ed i Lorraine Warren. Wydawnictwo Replika Ciemna noc.  Grubo po północy.  W zwykłych dźwiękach starego domu, w kapaniu wody z kranu, w trzeszczeniu podłogi, w odgłosach ulicy, wychwytujesz dziwny zgrzyt.  A może szept?  Ktoś Cię cicho woła?  Coś jest w domu? W ciemności się czai? Chowasz głowę pod kołdrę i udajesz, że wcale nie musisz siku. Wytrzymasz do rana. Warto było po nocy oglądać horror? Ed i Lorraine Warren to najbardziej znani badacze zjawisk paranormalnych. Ich najtrudniejsza sprawa była przedstawiona w filmie "Obecność". W "Nawiedzeniach" opisane są niektóre z ich najstraszniejszych spraw.  Duchy, poltergeisty, demony, opętania. Przyznaję, jestem tchórzem.  Horrory oglądam z zakrytymi oczami (za wyjątkiem starego Egzorcysty i Koszmaru z ulicy Wiązów). Ale czytanie to co innego, lubię gdy książka straszy. Ta mnie znudziła. Historie są po prostu przeciętne, kilka jest schematycznych, mam wrażenie, jakby trąciły m